Nawet kilkaset tysięcy złotych mogą wynieść straty po pożarze w głogowskiej Pływalni Chrobry. Obiekt nadal jest zamknięty. Wszyscy czekają na opinie i ekspertyzy biegłych, m.in. w sprawie przyczyny pożaru. W szpitalu przebywa jeszcze jedna z dwóch osób, które trafiły tam z oparzeniami ciała pierwszego i drugiego stopnia. Biegli przeprowadzili już ekspertyzy w budynku Pływalni Chrobry, ale ostatecznych wyników jeszcze nie ma. Mówi Emilia Szajowska, zarządu Chrobry Głogów S.A.
Update Required To play the media you will need to either update your browser to a recent version or update your Flash plugin.
Zarówno prezes klubu jak i prezydent Głogowa podkreślają, że dzięki szybkiej reakcji pracowników pływalni, a potem sprawnej akcji strażaków nie doszło do tragedii. Straty materialne mogą sięgać nawet kilkuset tysięcy złotych. Wszyscy czekają na ocenę rzeczoznawcy z firmy ubezpieczeniowej. Mówi Rafael Rokaszewicz, prezydent Głogowa.
Update Required To play the media you will need to either update your browser to a recent version or update your Flash plugin.
Część rehabilitacyjna została przeniesiona do pobliskiej hali. Obecnie do użytkowania przywracana jest część budynku z krytą pływalnią. Ostatecznej decyzji można spodziewać się pod koniec sierpnia.W pożarze ucierpiały dwie osoby. Mężczyzna przebywający w saunie parowej oraz ratownik, który uratował mu życie wyciągając go z pomieszczenia. Obaj trafili do głogowskiego szpitala w lekkimi oparzeniami ciała. Ratownik wrócił już do domu, jest na zwolnieniu lekarskim. Pożar w głogowskiej Pływalni Chrobry wybuchł w sobotę, 13 sierpnia, około godz. 19.30. W obiekcie przebywało wtedy ponad 30 osób. Zaledwie kilka dni wcześniej w saunie, gdzie pojawił się ogień, zakończyły się prace związane z wymianą drewna. Sprawę wyjaśnia także policja.
Reklama
Reklama